W ciągu ostatnich wakacji udało mi się przeczytać niezwykle poruszającą książkę, zupełnie inną od wszystkich, z których treścią do tej pory udało mi się zapoznać. Wprawiła mnie ona w nastrój refleksyjny i skłoniła do rozważań nad różnymi sprawami ludzkiej egzystencji, problemami ludzi, ich życiem. Jest to bardzo popularna, znajdująca się na liście bestsellerów, książka pt. „Małe życie". Została ona uhonorowana tytułem najgłośniejszej amerykańskiej powieści 2015 roku. W całej Ameryce, jak i w Anglii, odniosła ogromny sukces wśród krytyków, czytelników, zdobywając wiele prestiżowych nagród. Autorka w swojej powieści przedstawiła niesamowicie poruszającą historię czwórki młodych ludzi- Willema, Malcoma, Jude'a i JB. Postacie te, z początku wydające się tak różne od siebie, mają tak naprawdę ze sobą wiele wspólnego. Przede wszystkim łączy je wspólna przyjaźń, pewnego rodzaju więź, która sprawia, że z chęcią razem przeżywają wszystkie sukcesy i niepowodzenia, wzajemnie siebie motywując, wspierając. Stanowią oni nierozłączną czwórkę, którą czytelnik poznaje w momencie ukończenia studiów, kiedy to wszyscy czterej decydują się na wyprowadzkę do wielkiego miasta- Nowego Jorku- gdzie rozpoczynają dorosłe, dojrzałe życie. Wielka metropolia stawia przed nimi wiele wyzwań, jednak oni dzielnie, i razem ze swoją wzajemną pomocą, starają się stawiać im czoła. Jak się okazuje nie jest bowiem łatwo przetrwać w jednym z największych amerykańskich miast, znaleźć intratną pracę, miejsce zamieszkania, a co dopiero osiągnąć sukces. Dzięki ambicjom i wytrwałości w dążeniu do celu bohaterowie spełniają swoje marzenia. Malcom zostaje uznanym architektem, JB rozpoznawalnym artystą, a Willem w zawrotnym tempie robi karierę w branży filmowej jako aktor. Mimo że książka ta skupia się na ukazaniu życia, historii czwórki mężczyzn, największą liczbę stron Hanya Yanagihara poświęciła na opisanie postaci Jude'a, który wydaje się najbardziej tajemniczy z przyjaciół. Od początku czytelnik może mieć wrażenie, że bohater ten coś ukrywa, nie chce, aby inni dowiedzieli się prawdy o nim, o jego przeszłości. Przejawia się to chociażby w jego niechętnym odpowiadania na wszelkie pytania związane z dzieciństwem, czasem szkolnym, rodziną. Jude to jednak niezwykle zdolny chłopak, przejawiający wybitny talent matematyczny, odnoszący wiele sukcesów jako ceniony prawnik. Różni się jednak znacznie od pozostałej trójki przyjaciół również nie do końca prawidłową kondycją zdrowotną, problemami emocjonalnymi. Na kartach powieści mamy możliwość zapoznania się z punktem widzenia, rozważaniami każdego z nowojorczyków. Najdłuższe, ale jednocześnie pełnie wielu niedomówień, są historie właśnie Jude'a. Jego przyjaciele, w miarę rozwoju akcji książki, dowiadują się o nim coraz to więcej, odkrywając jednocześnie straszną prawdę o jego przeszłości, jego prawdziwą tożsamość. Czy będą w stanie uratować przyjaciela coraz bardziej pogrążającego się w mroku? Czy uda im się zapobiec najgorszemu?
„Małe życie" to utwór o życiu w cierpieniu, niesamowitej wytrwałości, dojrzałości, empatii, ale także bezsilności wobec losu. Jest to powieść, która zdecydowanie nie pozwala o sobie zapomnieć. Opisuje długi okres życia czwórki nietypowych ludzi, którzy zostali postawieni przed trudnymi życiowymi wyborami. To książka, która w niesamowity sposób pozwala oderwać się od własnej rzeczywistości, a zatopić się w realiach Nowego Jorku, zrozumieć, jak wielką krzywdę może wyrządzić człowiekowi jedna zła decyzja.