piątek, 14 kwietnia 2017

Recenzja filmu "Zielona mila"


                 Film "Zielona mila" (1999) w reżyserii Franka Darabonta powstał na podstawie powieści o takim samym tytule autorstwa słynnego pisarza- Stephena Kinga. Reżyser świetnie oddał klimat książki, tworząc wyśmienite, ambitne kino, pełen zaskakujących zwrotów akcji oraz psychologicznej analizy. Mimo że film ten trwa aż 181 minut, ani na chwilę nie czułam znużenia podczas jego oglądania. Cały czas trzyma w napięciu, a niejednokrotnie wywołuje też w widzu bardzo silne emocje, wzruszenie. John Coffey, czarnoskóry olbrzym, skazany na śmierć za zabicie dwóch dziewczynek, trafia do więzienia, dowodzonego przez Paula Edgecombe’a. Od samego początku wzbudza zainteresowanie w blok śmierci, nazwanym od koloru posadzki – zieloną milą. Bezwzględny morderca okazuje się upośledzonym umysłowo, wrażliwym uzdrowicielem. Moc Johna Coffey’a poznaje Paul Edgecombe, kiedy ten wyleczył go z zapalenia pęcherza moczowego. Natomiast pozostali strażnicy są świadkami przywrócenia do życia myszy, którą opiekował się inny więzień. W tym momencie pojawiają się wątpliwości, co do winy Coffey’a. Jednak Paul Edgecombe nie jest w stanie zmienić wyroku. John Coffey zostaje stracony na krześle elektrycznym.
Sami aktorzy świetnie wcielili się w swoje rolę i w pełni oddali emocje postaci. W roli Johna Coffey'a trudno sobie wyobrazić nie kogo innego jak Michael'a Clarka Duncana. Za tę kreację otrzymał on nominację do Oscara i wiele innych cennych nagród. Tom Hanks także znakomicie sprawdził się w roli Paula Edgecombe'a. 
                   Ten cudowny film polecam absolutnie każdemu. Naprawdę warto go obejrzeć. Skałania on do głębokiej refleksji na własnym życiem, postępowaniem. Zdecydowanie trwale zapamiętuje się jego przesłania, między innymi to, że mogą wśród nas żyć wyjątkowi ludzie, którzy zostali obdarzeni jakimś nietuzinkowym talentem, mimo to w szarej rzeczywistości, codziennej gonitiwe, często ich po prostu nie zauważamy. 



Źródło: Google Grafika, filmweb.pl 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz